Chat
Chat
×
Profile

Jeśli masz jakieś pytania, jestem tutaj, aby pomóc.

Poprawna polszczyzna

22
gru

Wigilia, procenty, złotówki i lata

 

Święta, sprzątanie, gotowanie, choinka, karp, goście, opłatek, prezenty, pierniki. Sylwester, zabawa, szampan, karnawał, Nowy Rok, fajerwerki, przyjaciele, życzenia i… I potem znów szara rzeczywistość. Ach, jak dobrze znamy ten scenariusz! Ale w tym roku, oprócz niedopasowanego swetra, resztek ciasta, dodatkowych kilogramów i szumu w głowie zachowajmy z tego radosnego okresu coś jeszcze! Mamy dla Was kilka gramatycznych porad na okres świąteczny, które mogą przydać się w każdej chwili.

Jak powszechnie wiadomo, święta się zarówno przeżywa, jak i przeżuwa. Polską tradycją jest zastawianie stołu wigilijnego dwunastoma potrawami. Smażony karp, śledzie, kapusta, barszcz z uszkami… Co roku gospodynie domowe i równie domowi gospodarze przeżywają w kuchni istny horror, nie wiedząc od czego zacząć to wielkie gotowanie. Niestety nie poradzimy jak upiec idealny piernik, ale podpowiemy jak prawidłowo czytać niektóre elementy przepisów kucharskich;

Dodać 5g proszku do pieczenia

Bardzo często tak zapisane jednostki wagi przysparzają nam problemów. W tym przypadku dopuszczalne są obie powszechnie występujące w użyciu formy, czyli „pięć gram”, jak i „pięć gramów”. Warto jednak wiedzieć, że forma „pięć gram” jest potoczna, natomiast „pięć gramów” – już bardziej oficjalna i akceptowalna. Jeśli więc gotujecie w towarzystwie teściowej, wiecie jak czytać.

Przesiać 1.5 szklanki mąki pszennej

Pojawia się odwieczne pytanie o to, czy czytamy „półtora”, czy „półtorej”? Zasada jest bardzo prosta: 1,5 w połączeniu z rzeczownikami rodzaju męskiego w dopełniaczu zawsze czytamy jako „półtora” (np. półtora litra, półtora kilo, półtora ziemniaka), natomiast „półtorej” występuje w połączeniu z rzeczownikami rodzaju żeńskiego w dopełniaczu (np. półtorej szklanki, półtorej miski, półtorej głowy kapusty).

3.5 kg twarogu podwójnie mielonego

W przypadku takiego ułamku o formie rzeczownika decyduje liczebnik ułamkowy. Czyli jeśli mamy 3.5 kg twarogu, czytamy to jako „trzy i pół kilograma twarogu”, a nie „trzy i pół kilogramy twarogu”. Podobnie np. dwa i „pół tygodnia temu”, a nie „dwa i pół tygodni temu”, „sześć i pół miesiąca temu”, zamiast „sześć i pół miesięcy temu”, czy „czeka już trzy i pół dnia”, zamiast „czeka już trzy i pół dni”.

Poczekać, aż ciasto zwiększy swoją objętość x 2.5

Wyjątkiem od wyżej opisanej reguły jest mnożenie ilości. Czytamy wówczas „dwa i pół razy większe”, a nie „dwa i pół raza większe”. Ot, taka naszego języka specyfika.

Po 0,5h wyciągnąć z piekarnika

Jeśli coś wydarza się przed 30 minutami, albo po 30 minutach, możemy powiedzieć, że wydarzyło się „przed pół godziną”, albo „po pół godzinie”. W przypadku czasu, nasze „pół” zachowuje się tak, jakby go nie było. Mówienie, że coś miało miejsce „przed pół godziny” jest najzwyczajniej w świecie błędne.

Drożdże rozpuścić w 0,5 szklanki ciepłego mleka

Jeżeli „pół” wchodzi w związek z przyimkiem i rzeczownikiem, to forma rzeczownika jest dopełniaczowa. Mówimy wówczas, że drożdże rozpuszczamy „w pół szklanki wody”, a nie „pół szklance wody” (bo ciasto zamierzamy wsadzić do piekarnika o „w pół do drugiej”, żeby wszystko było gotowe na czas).

Czas kupowania prezentów.

Coroczne rajdy po sklepach, tłumy w galeriach handlowych czyli świąteczne szaleństwo zakupów… Na pewno spotkaliście się choć raz ze stwierdzeniem, że coś kosztowało „50 złoty”, prawda? Pamiętajcie, że skoro mamy „jeden złoty”, „dwa złote” i „trzy złote”, to w rezultacie mamy „pięć złotych” i przy odrobinie szczęścia pomnażamy je do chociażby „stu złotych”. I bynajmniej, nie chodzi tutaj o matematykę, ale o istotną końcówkę „ch” na końcu jednostki walutowej, którą bardzo często (nie wiedzieć czemu) pomijamy! I nie jest to jedynie kosmetyka. Pominięcie w tym kontekście końcówki to poważny błąd językowy.

Na zabawie sylwestrowej zazwyczaj nie brakuje nam…Procentów i (w efekcie) promili. Uwaga! Treści nieodpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia!

Przy liczebnikach oznaczających całości, takich jak na przykład 10, 15, 25, w mianowniku, dopełniaczu i bierniku występuje tylko forma „procent”. Np. „Pięć procent populacji tego gatunku to albinosy”, „pięćdziesiąt procent uczniów w naszej szkole to chłopcy”, „zabrakło nam trzech procent głosów”.

Jeżeli zaś rozpatrujemy sprawę pozostałych przypadków, czyli celownika, narzędnika i miejscownika, to rzeczownik „procent” przybiera konkretne końcówki. Przykładowo „podamy dwóm procentom”, „posłużymy się trzema procentami”, „mówimy o stu procentach”.

Jeśli zaś rozważamy sprawę w perspektywie liczebników ułamkowych, to we wszystkich przypadkach występuje forma „procent”. Czyli wówczas mówimy: „trzy i pół procent”, „trzech i pół procent”, „trzem i pół procent”.

Kiedy rozważamy „jeden procent” w dopełniaczu, wyjątkowo możemy użyć dwóch form: „procentu” albo „procenta”. Obie formy są wówczas poprawne.

„Promile” w połączeniu z liczebnikami oznaczającymi całości we wszystkich przypadkach odmieniamy. Jeśli zaś znajdujemy je w dopełniaczu i bierniku mamy dowolność – możemy je odmieniać, lub nie. Tym sposobem poprawne jest zarówno zdanie „biesiadnik miał pięć promili alkoholu we krwi”, jak i „biesiadnik miał pięć promil alkoholu we krwi”. W połączeniu z liczebnikami ułamkowymi promile pozostają odmienne we wszystkich przypadkach.

Nierzadko i daty sprawiają nam pewną trudność.

Wigilia to oczywiście 24.12.2014. Czytamy „dwudziesty czwarty grudnia dwa tysiące czternastego roku”, a nie „dwudziestego czwartego grudnia dwutysięcznego czternastego roku”. Należy tutaj zwrócić uwagę na dwie zasadnicze pułapki w tej dacie; Przede wszystkim mówimy „dwudziesty czwarty grudnia”, a nie „dwudziesty czwarty grudzień”, ponieważ zapis 24.12. to po prostu skrót, który mówi o „dwudziestym czwartym [dniu] grudnia”. Odnośnie 2014 roku, ważne jest, że jest to „dwa tysiące czternasty rok”, a nie „dwutysięczny czternasty”. Dlaczego? Analogicznie moglibyśmy mówić, że coś zdarzyło się w „tysięcznym dziewięćset dwudziestym roku”, zamiast „tysiąc dziewięćset dwudziestym”, a przecież tak nie mówimy… Być może błędna forma „dwutysięczny czternasty” to echo roku 2000, czyli „dwutysięcznego”, który wyjątkowo mogliśmy tak nazywać?

I jeszcze na koniec, pamiętajcie, że każda okazja jest dobra, żeby dbać o swój ojczysty język: A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.

8
gru

Zażółć gęślą jaźń Mężny bądź chroń pułk Twój i sześć flag

Chodzi mi o to, aby język giętki
Powiedział wszystko, co pomyśli głowa:
A czasem był jak piorun jasny, prędki,
A czasem smutny jako pieśń stepowa,
A czasem jako skarga nimfy miętki,
A czasem piękny jak aniołów mowa…
Aby przeleciał wszystka ducha skrzydłem.
Strofa być winna taktem, nie wędzidłem.

(Juliusz Słowacki, Beniowski. Poema – fragment)

No właśnie. „Język”, nie „jezyk”. „Giętki”, nie „gietki”. Te wszystkie kropki, kreski, ogonki to elementy najbardziej charakterystyczne dla naszego języka ojczystego. „Ą”, „ę”, „ż”, „ś”, „ź” to znaki diakrytyczne – krytycznie przez nas ostatnimi czasy zaniedbywane. Sami przyznajcie – czy używacie typowych dla języka polskiego liter podczas pisania smsów, e-maili, wypowiedzi na chacie? Według badania ARC Rynek i Opinia w większości przypadków komunikacji tymi kanałami nie korzystamy ze znaków diakrytycznych. Dlaczego tak się dzieje? Jest parę powodów. Najczęściej taka niedbałość jest podyktowana najzwyklejszym wygodnictwem. Pisanie smsa to znacznie szybszy i wygodniejszy proces, gdy pominiemy dodawanie polskich liter diakrytyzowanych. Jeszcze kilka lat temu powodem była też bariera technologiczna. Niektóre z urządzeń mobilnych nie posiadały czcionek wzbogaconych o tego typu litery. Dzisiaj tablety i telefony co raz częściej posiadają charakterystyczne dla różnych języków alfabety. Podczas gdy jesteśmy w stanie zrozumieć i wytłumaczyć pośpiech i brak biegłości technologicznej, to są kwestie, które spędzają nam sen z powiek. Pośród najczęściej wymienianych przez badanych powodów, dla których nie używamy polskich liter diakrytyzowanych jest argument co najmniej przerażający – po prostu nie widzimy potrzeby ich używania.

Jeśli w Internecie niedługo znajdziemy „Pana Tadeusza” bez polskich znaków, to ja się wcale nie zdziwię, ale będzie mi smutno.”

Prof. Jerzy Bralczyk

Nie widzimy potrzeby? Jak to: nie widzimy potrzeby?!

diakrytykiPolski alfabet ma 32 litery i aż dziewięć z nich to litery diakrytyzowane. Najczęściej używaną pośród polskich liter diakrytyzowanych jest litera „ż”. Prawie równie często wykorzystujemy literę „ó”. Niestety nie dbamy o poprawną polszczyznę częściej, niż nam się wydaje! Znaki te pomijane są nie tylko we wspomnianych już wypowiedziach pisemnych, takich jak e-maile, smsy, lecz także w komentarzach pisanych w serwisach społecznościowych, wypowiedziach na blogach internetowych, podczas wypełniania ankiet i korzystania z chatów. Najczęściej pozwalamy sobie na taką dezynwolturę w kontaktach z partnerami, przyjaciółmi i rodziną. Jesteśmy jednak dbali o poprawną pisownię podczas komunikowania się z przełożonymi, czy wykładowcami.

Język polski ciągle ewoluuje. Jednak moim zdaniem nie zawsze są to zmiany na lepsze. Dziś dużym zagrożeniem dla polszczyzny jest skłonność do nieużywania charakterystycznych polskich liter. Im częściej będziemy pisać na przykład esemesy bez znaków diakrytycznych, tym większe prawdopodobieństwo, że „ąści” szybko z naszego języka znikną. Tego bym niezwykle żałował, to byłoby naprawdę duże zubożenie. Uważam, że język polski jest ą-ę i tak powinno zostać. Używajmy polskich znaków za każdym razem, gdy wysyłamy SMS lub e-mail.

prof. Jerzy Bralczyk

Skąd wzięły się znaki diakrytyczne?

Litery diakrytyzowane są charakterystyczne dla języków słowiańskich w których wykorzystuje się alfabet łaciński, czyli m. in. w języku polskim, czeskim, słoweńskim i chorwackim. Pionierem znaków diakrytycznych był już w XIV wieku język czeski, dopiero około dwieście lat później dołączył do niego język polski. Pierwsze zmiany w zapisie w naszym ojczystym języku trafiły na tzw. „złoty wiek” kultury polskiej (w tym drukarstwa). Polscy pisarze i wydawcy podczas forsowania przekształcenia pisma wzorowali się na reformie czeskiego kleryka Jana Husa, który skutecznie zaimplementował w kulturze swojego kraju litery odpowiadające specyficznym dla języka fonemom. Zamiast używania różnych kombinacji liter na oznaczenie typowych dla języka dźwięków zaproponowano znaki diakrytyczne, które znacznie ujednoliciły pismo i znacznie uprościły jego użytkowanie. Autorami pierwszych propozycji reform ortografii polskiej byli Stanisław Zaborowski, Jan Seklucjan, Stanisław Murzynowski i Jan Kochanowski. Najważniejszym podręcznikiem ortografii stał się „Nowy karakter polski (…) y orthographia polska”, opublikowany w 1594 roku przez pisarza, humanistę, i zarazem drukarza i wydawcę, Jana Januszowskiego.

A co z akcentowaniem?

Wiemy już jak istotna jest dla kultury języka dbałość o zapis wszelkich znaków diakrytycznych. Równie ważnym elementem poprawnej polszczyzny jest wymowa. Wiemy, że wyraźne akcentowanie charakterystycznych dla języka głosek jest hiperpoprawne, czyli błędne. Dlatego mówimy bardziej „pisze”, zamiast „piszę”, „robie”, zamiast „robię”, czy „myśle”, zamiast „myślę”. Należy jednak zaznaczyć, że wyraźne akcentowanie „e” (na końcu czasownika, w odniesieniu do pierwszej osoby) w takich przypadkach również jest błędem! Mogłoby się to przyczynić do zatarcia różnicy między pierwszą i trzecią osobą liczby pojedynczej w gramatyce języka. Językoznawcy w tej kwestii zgodnie proponują złoty środek, czyli „nosowe” wypowiadanie końcówek.

Nie jestem przekonany, że dążenie do globalizacji powinno się objawiać rezygnowaniem ze znaków diakrytycznych. Myślę, że zachowanie tych znaków nie tylko nie jest przejawem ksenofobii, ale jest kwestią pewnej konsekwencji i słusznie założonej relacji między tym, co mówimy i co piszemy.

Prof. Jerzy Bralczyk

Błaszczykowski, czy Blaszczykowski? Lodz, czy Łódź?

W czym objawia się dbałość o język polski? Nie ograniczajmy poprawności do lokalnego podwórka. Nasz język jest szczególny na arenie międzynarodowej, nie możemy rezygnować z jego charakteru. Nie dalej jak pół roku temu mieliśmy oglądać emocjonujące mecze na mistrzostwach świata w piłce nożnej. Zwróciliście uwagę na poprawność zapisu nazwisk piłkarzy na koszulkach? We wrześniu bieżącego roku organizowaliśmy w Polsce (nota bene wygrane dla nas) mistrzostwa świata w piłce siatkowej mężczyzn. Mecze rozgrywały się m. in. w Łodzi – musimy przyznać, że poprawny zapis nazwy tego miasta mógł być kłopotliwy dla międzynarodowych transmisji…

Pamiętajmy – nie rezygnujmy z diakrytów. W światowym obiegu nie możemy oczywiście wymagać od wszystkich narodów nauki języka polskiego – międzynarodową komunikację opieramy na bardziej uniwersalnych językach, na przykład na języku angielskim. Pamiętajmy jednak, że język polski jest pełnoprawnym językiem Unii Europejskiej, jednym z sześciu języków, które mają tłumaczenia kabinowe w instytucjach UE. Jeżeli tylko możemy go używać – używajmy go i dbajmy o jego poprawność.

28
maj

Uporczywy przecinek

Przecinek„Jeden mały przecinek, a tyle z nim problemów… Można by sobie go darować.” Pewnie nie raz ta formułka przeszła Wam przez myśl. Jednak ten mały, skromny przecineczek ma ogromne znaczenie. Niekiedy może nawet wypaczyć sens całego zdania! W poniższym artykule postaramy się stworzyć dla Was przystępne kompendium wiedzy zawierające zasady stosowania przecinka w języku polskim, do którego będziecie mogli sięgnąć w razie wątpliwości związanych z tym problematycznym znakiem interpunkcyjnym.

Funkcje przecinka

W języku polskim stosowanie przecinków związane jest głównie z budową zdania. Przecinek służy do rozdzielania wyrazów i grup wyrazowych w celu uczynienia zdania bardziej zrozumiałym. Te znaki interpunkcyjne często dostarczają również dodatkowych informacji. Niekiedy przecinek może też odzwierciedlać mowę – odpowiada wówczas pauzie.

Zasady stosowania przecinka:

Przecinek stawiamy:

1. gdy wymieniamy składniki zdania o tej samej funkcji gramatycznej:

Innymi słowy, gdy w zdaniu następuje po sobie albo kilka czasowników, albo rzeczowników, albo innych wyrazów tego samego typu, np.

Swoją obecnością zaszczyciło nas wielu polityków, artystów, biznesmenów.

Wczorajszy dzień był zimny, mokry, nieprzyjemny.

Wrócił do domu, zdjął kurtkę, usiadł przed telewizorem.

Uwaga: gdy wymienione składniki nie są równorzędne, ale jeden z nich opisuje drugi, nie rozdzielamy ich przecinkami, np.

Miałem okazję poznać pierwszego polskiego prezydenta na uchodźstwie. (poznałem polskiego prezydenta, który był pierwszym prezydentem na uchodźstwie)

To mój ulubiony czarny sweter. (czarny sweter, który jest moim ulubionym)

W razie wątpliwości, czy w danej sytuacji potrzebny jest przecinek, warto zamiast niego wstawić „i”. Jeśli sens zdania pozostaje zachowany, przecinek w tym miejscu jest konieczny.

Wczorajszy dzień był zimny, mokry (i) nieprzyjemny.(TAK)

To mój ulubiony(i) czarny sweter. (NIE)

2. gdy powtarzamy:

Sklep powstaje na bardzo, bardzo dużej powierzchni.

Szukaliśmy go i w parku, i w sklepie, i w warsztacie.

Powtórzone wyrazy lub grupy wyrazowe nie muszą ze sobą bezpośrednio sąsiadować. Jak widać, mogą to być także wyrazy, przed którymi zwykle przecinka nie stawiamy – przecinek wynika jedynie z pełnionej przez nie tej samej funkcji zdaniowej.

3. gdy używamy wołacza:

Wyraz (lub grupę wyrazów), którymi bezpośrednio się do kogoś zwracamy, oddzielamy od reszty zdania przecinkiem (przecinkami), np.

Co o tym myślisz, Madziu?

Proszę pani, co to jest?

4. gdy używamy zdania złożonego:

Większość zdań złożonych wymaga użycia przecinków. Zdania składowe mogą albo bezpośrednio ze sobą sąsiadować (np. Wrócił do domu, zdjął kurtkę, usiadł przed telewizorem.), albo być ze sobą połączone za pomocą wyrazów zwanych spójnikami.

Przecinek stawiamy, rozdzielając zdania składowe w zdaniach współrzędnie złożonych wynikowych i przeciwstawnych oraz we wszystkich zdaniach podrzędnie złożonych. Przed tymi spójnikami ZAWSZE powinien znaleźć się przecinek:

  • a (wyjątkiem jest sytuacja, w której „a” rozdziela nie zdania, ale frazy, np. Prawa człowieka a ich przestrzeganie we współczesnym świecie.)
  • aby
  • aczkolwiek
  • albowiem
  • ale
  • bo
  • bowiem
  • by
  • byle
  • byleby
  • chociaż
  • chociażby
  • choć
  • choćby
  • chyba że (żeby)
  • czyli
  • dlatego
  • dopiero (gdy, jak, kiedy)
  • dopóki
  • gdy
  • gdyby
  • gdyż
  • gdzie
  • ile
  • ilekroć
  • im
  • inaczej
  • innymi słowy
  • jako że
  • jednak
  • jednakże
  • jeśli
  • jeżeli
  • lecz
  • ledwie
  • mimo to
  • mimo że (iż)
  • natomiast
  • nim
  • o ile
  • po czym
  • podczas gdy
  • pomimo to
  • pomimo że (iż)
  • ponieważ
  • póki
  • skoro
  • tak że
  • to jest
  • to znaczy
  • toteż
  • tyle że
  • tylko że
  • tymczasem
  • w miarę jak
  • w razie gdyby
  • więc
  • właśnie gdy (jak, kiedy)
  • wszakże
  • wtedy
  • za to
  • zanim
  • zaś
  • zwłaszcza gdy (kiedy)
  • zwłaszcza że
  • że
  • żeby

W spójnikach dwuczłonowych przecinek należy stawiać przed całym połączeniem wyrazowym, a nie przed jednym z jego składników (np. podczas gdy, chyba że, zwłaszcza że).

Grał w gry, podczas gdy inni się uczyli.

Pójdę tam, zwłaszcza że obiecałam to mojej mamie.

W przypadku gdy w zdaniu obok siebie stoją dwa spójniki podrzędne, stawiamy go tylko przed pierwszym z nich.

Powiedział, że gdy nadejdą wakacje zabierze mnie nad morze.

Wierzę ci, ale jeśli mnie okłamałeś, to więcej ci nie zaufam.

Z kolei gdy obok siebie znajdą się takie dwa spójniki, że przed drugim należy postawić przecinek, ale przed pierwszym nie, wówczas wiążący jest dla nas pierwszy spójnik, a więc przecinka nie stawiamy przed żadnym z nich.

W pogodzie mówili, że nadchodzi front i że będzie padało.

Będę, jeśli wyrobię się ze wszystkimi obowiązkami lub jeśli odwołają mi zajęcia.

Zdanie składowe może również zawierać formy czasownikowe zakończone na -ąc, -łszy, -wszy (czyli tzw. imiesłowy przysłówkowe współczesne lub uprzednie). Takie zdania również rozdzielamy przecinkiem.

Zjadłszy kolację, poszedłem spać.

Idąc do pracy, skręciłem kostkę.

Uwaga: Nie stawiamy przecinka w zdaniach współrzędnie złożonych łącznych i rozłącznych, czyli w zdaniach, które zawierają spójniki: i, oraz, ani (łączne), tudzież, lub, albo, bądź (rozłączne). Wyjątkiem jest sytuacja, w której jeden z wyżej wymienionych spójników rozpoczyna dopowiedzenie lub wtrącenie. Wówczas stawiamy przed nim przecinek, np.

Była to piękna dziewczyna, i do tego naturalna.

Był, albo tak mu się przynajmniej wydawało, dobrym człowiekiem.

  1. 5.      gdy w zdaniu występuje dopowiedzenie lub wtrącenie:

Dopowiedzenie to grupa wyrazów, która wprowadza do zdania dodatkową informację. Można je rozpoznać po tym, że usunięcie go ze zdania nie wpłynie na jego poprawność gramatyczną. Z kolei wtrącenie to dopowiedzenie znajdujące się w środku zdania.

Charakterystyczne wyrazy i grupy wyrazów wprowadzające dopowiedzenia i wtrącenia:

  • na przykład
  • zwłaszcza
  • przynajmniej
  • ewentualnie
  • nawet
  • innymi słowy
  • krótko mówiąc
  • a mianowicie
  • a więc

np.:

Wielu moich znajomych, np. Klaudia z Mateuszem, to potwierdza.

Wszyscy, nawet ja, tam bywają.

Dopowiedzenie i wtrącenie może być również wprowadzone przez połączenia takie jak albo raczej, lub raczej, czy raczej, ani nawet, i to. Mimo że połączenia te zawierają spójniki, przed którymi zwyczajowo nie stawiamy przecinka, to w tym wyjątkowym przypadku go przed nimi umieszczamy, np.:

Nie oglądam telewizji, ani nawet nie słucham radia.

Czuł, że musi ją przeprosić, lub raczej oczyścić swoje sumienie.

W zdaniu zawierającym wtrącenie wydzielone z obu stron przecinkami, może się zdarzyć, że przecinek zamykający pojawi się przed innym spójnikiem, przed którym zwykle go nie umieszczamy. Nie należy się obawiać postawienia go w takiej sytuacji – funkcją tego przecinka jest bowiem nie wprowadzenie spójnika, ale zamknięcie wtrącenia, np.:

Miała długie blond włosy, które lśniły jasnym blaskiem, i zielone oczy.

Mam ochotę na włoską kuchnię. Przygotuję spaghetti, które tak lubisz, albo pizzę.

Mamy w ogródku truskawki, które niestety zaatakowały mszyce, i maliny. (Należy zwrócić uwagę, że w tym przypadku niewstawienie przecinka zmieniłoby całkowicie sens zdania. W tej formie zdanie oznacza, że podmiot ma w ogródku maliny oraz truskawki, a te ostatnie zostały zaatakowane przez mszyce. W przypadku usunięcia przecinka sprzed „i” podmiot miałby w ogródku truskawki, które zostały zaatakowane przez mszyce i maliny, co wywołałoby dość komiczny efekt J)

Udało nam się przedstawić w pigułce wszystkie zasady zastosowania przecinka w języku polskim. Mogłoby się wydawać, że jest ich bardzo dużo, jednak powyższe reguły przedstawiają się bardzo logicznie, jeśli przyjrzeć im się bliżej. Najważniejszym jest, aby zacząć je stosować w życiu codziennym (korespondencji mailowej, smsowej, itp.), wówczas nawyk stosowania przecinków w odpowiednich miejscach wejdzie nam „w krew”. Bardzo zachęcamy do dbania o poprawność języka polskiego.

 

17
kwi

„Stoję w kolejce w Liroju”, czyli o błędach w wymowie wyrazów obcego pochodzenia

Jak powszechnie wiadomo, język nie ma jednej stałej postaci, lecz ciągle ewoluuje pod wpływem innych języków i kultur. W polszczyźnie coraz większą obecność zaznaczają wyrazy pochodzenia obcego, w szczególności angielskiego, hiszpańskiego czy włoskiego. Warto korzystać z dobrodziejstw, którymi obdarzają nas języki obce, jednak wszystko należy robić „z głową”. Przez niedbałość użytkowników języka błędy językowe, których można by uniknąć, niepotrzebnie się mnożą i utrwalają. Dlatego też, niesieni poczuciem misji, postanowiliśmy zrobić zestawienie najpopularniejszych źle wymawianych przez Polaków zapożyczeń. Jak się okazuje, jest ich całkiem sporo.

Maggi

Przyprawa ta znana jest doskonale w każdym polskim domu. Wielu polaków nie wyobraża sobie bez niej niedzielnego obiadu. Jest doskonałym dodatkiem do zup i sosów. Nie można jednak powiedzieć, że poprawna wymowa jej nazwy jest równie rozpowszechniona, co sama przyprawa. Nie jest to „magi”, jak mawia większość, lecz „madżi”. Zbitkę dwóch spółgłosek „g” w języku włoskim, z którego wywodzi się ta nazwa, wymawia się bowiem tak, jak polskie „dż”

Sushi

Japoński przysmak przygotowywany z ryżu, alg, owoców morza i świeżych warzyw to jak się okazuje nie „suszi”. Prawidłowa wymowa tego słowa to „suśi”. Co ciekawe, wbrew powszechnej opinii, nazwa ta nie oznacza w języku japońskim surowej ryby, lecz coś kwaśnego w smaku. Odnosi się zatem do octu, którym doprawia się wodę do gotowania ryżu.

Tortilla

Danie kuchni hiszpańskiej, z którego nazwą Polacy mają niemałe problemy. Ile razy słyszy się bowiem o „tortilli”? Jednak jedyna prawidłowa wymowa to „tortija”, ponieważ zbitkę głosek „-ill” odczytujemy w języku hiszpańskim jak polskie „–ij”.

Jalapeño

Ta papryczka sprawia problem nie tylko przez swój ostry smak, ale również przez trudną wymowę swojej nazwy. Aby poradzić sobie z jej ostrością, popijajmy ją mlekiem, a zamiast „dżalapeno” czy „jalapeno” mówmy poprawnie: „halapeńo”.

Mojito

Ile razy będąc w barze usłyszeliście: „Jedno modżajto, proszę!”. Zapewne niezliczoną ilość razy. Zapamiętajmy: zamawiając ten drink, należy poprosić barmana o „mohito”.

Caffè latte

Kawa, której nazwa nie wydaje się trudna do wymówienia. Polacy mają jednak tendencję do tworzenia bardzo dziwnych form jej odmiany. Spotkamy się z „kafe lejt”, „kafe lajt”, a nawet z „kofi lejt”. Jedyną poprawną formą tej nazwy jest jednak „kafe late” (z akcentem na ostatnie sylaby).

Latte macchiato

Nie można też nie wspomnieć o caffè latte z podwójną ilością mleka. I tu nasza inwencja twórcza nie zna granic. Często nazywamy tę kawę „late maciato”, „late macziato”, a nawet idąc tropem caffè latte – „lejt macziato”. Poprawnie należy jednak mówić: „late makjato”.

Espresso

Kolejna kawa na naszej liście. W przypadku tej wymowa jest dokładnie taka sama jak pisownia, czyli „espresso”, choć wielu z nas, sugerując się nazwą maszyny do kawy, czyli ekspresem, uparcie dodaje do nazwy „k” i mówi o tej kawie „ekspreso”.

Carrefour

Robiąc zakupy w tym sklepie, nie powiemy o nim „kerfur”, lecz „karfur”. Wszystko dlatego, że jest to sieć sklepów francuskich, a nie amerykańskich czy angielskich, jak mogłoby się wydawać.

Leroy Merlin

Choć większość z nas powie „liroj merlin”, to zdecydowanie bardziej poprawnie jest powiedzieć „lerła merlę”. Taka wymowa bierze się z francuskiego pochodzenia tej marki sklepów.

Auchan

„Aszan”, „auchan” oraz najbardziej popularne w naszym kraju „oszołom” – żadna z tych transkrypcji nie jest poprawnym zapisem wymowy nazwy tej sieci francuskich sklepów. Prawidłowo tę nazwę powinno się wymawiać „oszą”.

Delete

Gdy chcemy usunąć coś z komputera używamy klawisza, którego nazwę wymawiamy „dilit”, a nie ja się powszechnie przyjęło „dilejt”.

Java

Nazwę tego oprogramowania często przekręcamy, wymawiając ją jako „jawa” lub „dżejwa”. Tak naprawdę jednak za jedyną poprawną wymowę uznaje się wersję „dżawa”.

Bluetooth

Kolejne słowo, przy wymowie którego kreatywność Polaków jest naprawdę godna podziwu: „blutacz”, „blusus”, „blutucz”, „blutut”, „blutu” – to tylko kilka z dziesiątek wersji wymowy tego słowa. Najbliższa oryginału, ze względu na różnice fonetyczne w języku polskim i angielskim będzie jednak wymowa „blutuf”.

Wi-fi

Skrótowce tego typu również sprawiają Polakom nie lada problem. Czy wymawiać je tak jak w języku oryginalnym (czyli „łaj-faj”), czy też posługiwać się polską fonetyką (czyli „wi-fi”)? Za spolszczeniami przemawia fakt, że wyrazy te funkcjonują w naszym języku już dłuższego czasu i przyjęły się już w uzusie. Można więc używać obu wersji, gdyż obie będą poprawne.

Legginsy/leginsy

Zapożyczenie, które stopniowo wypiera polskie „getry” i którego wymowa notorycznie jest przekręcana. Pamiętajmy więc, że prawidłowa nazwa to „leginsy”, a nie „ledżinsy”. Słowo to pochodzi bowiem od angielskiego słowa „leg” („noga”), a nie „jeans” („dżinsy).

Jak widać lista wyrazów obcych wymawianych z błędami jest bardzo długa, a to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Jeśli kiedyś przyjdzie Wam usłyszeć którąś z niepoprawnych form, o których wspominamy wyżej, nie wahajcie się, poprawiajcie je. Nie przyczyniajcie się do mnożenia błędów. Skoro język polski i tak zalewany jest przez falę zapożyczeń, to dbajmy chociaż o ich poprawną wymowę. Dbajmy o poprawność języka.

17
mar

10 najczęstszych błędów językowych popełnianych przez Polaków

Język polski uważany jest za jeden z najtrudniejszych języków na świecie. Jak się okazuje, nierzadko nawet dla jego rodzimych użytkowników. Podczas, gdy pisownię tzw. „wyrazów trudnych” (np. rzeżucha czy zasuwka) mamy wpajaną już od dziecka lub przynajmniej jesteśmy przy nich na tyle czujni, że ich pisownię sprawdzamy w słowniku ortograficznym, to czujność tę zazwyczaj tracimy przy słowach pozornie banalnych. Pilnując, by nie pomylić „komponentu” z „kompozytem” oraz „impotencji” z „indolencją”, wpadki zaliczamy na słowach tak prostych jak „wziąć”, włączać” czy „kupować”. Oto nasza subiektywna „lista przebojów”, złożona z błędów językowych najczęściej popełnianych przez Polaków (w kolejności od najmniej do najbardziej powszechnych i oczywistych):

10. „poszedł po najmniejszej linii oporu”

„Poszedł po najmniejszej linii oporu” czy „poszedł po linii najmniejszego oporu”?  Jedynie poprawna konstrukcja to „iść po linii najmniejszego oporu”. Chodzi tu bowiem o najmniejszy opór, a nie o najmniejszą linię.

9. „przekonywujący”

Jaki może być argument? Może być „przekonujący” bądź „przekonywający”, ale na pewno nie „przekonywujący”. Ta forma uznawana jest przez językowców za niepoprawną hybrydę dwóch pierwszych słów.

8. „okres czasu”

Pamiętajmy, że okres to miara czasu, a zatem powiązanie tych dwóch wyrazów tworzy „masło maślane”. Zdecydowanie bezpiecznej w kontekście poprawności językowej jest użyć wyrażenia „w tym czasie lub „w tym okresie.

7. „w każdym bądź razie”

Wyrażenie to jest uznawane za błędne i należy się go wystrzegać. Jest to niepoprawna hybryda stworzona na bazie wyrażeń „w każdym razie oraz „bądź co bądź.

6. „na dworzu”

Jedyną poprawną formą pozostaje „na dworze”. Można łatwo to zapamiętać, kojarząc ją z dworem królewskim. Mówi się przecież „na dworze królewskim”, a nie „na dworzu królewskim”. Bądźmy bardziej królewscy – mówmy „na dworze icon smile 10 najczęstszych błędów językowych popełnianych przez Polaków

5. „ubrać swetr”

Słowo „swetr” nie istnieje w języku polskim. Ten fakt nie podlega dyskusji. Co do czasownika „ubierać” , sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Można „ubrać kogoś w coś” lub „ubrać się w coś”, ale nigdy „ubrać coś”. Tak więc nie ubieramy swetra, ale ten sweter zakładamy (ewentualnie wkładamy).

4. „bynajmniej”

Tuż za podium na naszej liście uplasowało się słowo, które nie tyle wymawiane jest niewłaściwie, co używane jest przez wielu Polaków w niewłaściwym kontekście. Należy pamiętać, że „bynajmniej” służy wyłącznie wzmocnieniu przeczenia (np. „To bynajmniej nie byłem ja!”). Dużo użytkowników języka polskiego utożsamia jednak „bynajmniej” z „przynajmniej” podczas, gdy nie są to bynajmniej (sic!) synonimy.

3. „kupywać”

Trzecie miejsce na podium zajmuje niepozorny czasownik „kupować”. Często spotykaną i niepoprawną jego formą jest „kupywać”. Nic jednak w tym dziwnego. Czasownik „kupować, choć sam w sobie jest raczej łatwy i przyjemny, ma wokół siebie grupę sprawiających problemy krewnych. Wśród nich jest na przykład „dokupować, który posiada jednak również w zupełności poprawną formę oboczną „dokupywać. Polacy, używając błędnej formy „kupywać”, sugerują się też często czasownikami „odkupywać, „podkupywać  oraz „przekupywać, które występują tylko i wyłącznie z ową kłopotliwą cząstką –yw (formy „przekupowa攄odkupować” i podkupować” są błędne). Przez analogię do czasowników z przyrostkiem -yw tworzymy więc, wydawałoby się naturalną, formę „kupywać” i tym samym wpadamy w pułapkę błędu .

2. „wziąść”

W pełni zasłużone drugie miejsce na podium. Wyobraźmy sobie ogólnopolski sondaż dotyczący wymowy czasownika „wziąć. Prawdopodobnie wykazałby, że zdecydowana większość Polaków opowiedziałaby się za wymową „wziąść”. Tymczasem forma „wziąść” jest niepoprawna. Mówimy i piszemy wyłącznie „wziąć. Jeżeli mamy problem z zapamiętaniem właściwej formy czasownika, przypomnijmy sobie pokrewny mu rzeczownik „wzięcie(a nie „wzięście”). Pamiętajmy, „wziąć jest dalekim kuzynem nieużywanego dziś zbyt często słowa „jąć” i nie ma nic wspólnego z bardzo ekspansywną w polszczyźnie grupą czasowników zakończonych na -ść. Niestety, spora część naszych rodaków, nauczona niepoprawnej formy jeszcze w dzieciństwie, ma trudności z przestawieniem się na formę poprawną w dorosłym życiu.

1. „włanczać”

Zdecydowany zwycięzca w naszym plebiscycie. Tę niepoprawną postać słyszy się na polskich ulicach tak często, że niektórzy językoznawcy sugerują już zaakceptowanie obu form jako obocznych. Zanim to jednak nastąpi, jedyną poprawną formą jest jedynie forma „włączać”.  Przy okazji przypominamy również o „rozłączać”, „wyłączać” i „przełączać. Brzmią nienaturalnie? Lepiej nienaturalnie, niż niepoprawnie!

Granica między poprawnością a niepoprawnością form językowych bywa tak cienka, że czasem ciężko ją dostrzec. Trzeba jednak zachować czujność. Warto też pamiętać, że człowiek nie jest maszyną – nie jest nieomylny i nie zawsze jest w stanie nauczyć się wszystkich poprawnych form raz na zawsze. Ważne jest, aby mieć świadomość popełnianych błędów i aby wiedzieć, gdzie szukać odpowiedzi na językowe dylematy. Aby, mówiąc kolokwialnie, nie narobić sobie wstydu formami „wziąść” czy „włanczać”, warto nauczyć się korzystać z różnego rodzaju słowników: ortograficznego, poprawnej polszczyzny, języka polskiego, frazeologicznego, wyrazów obcych itp. Jeżeli nie jesteśmy pewni czy dana forma słowa jest poprawna, sprawdźmy, a jeżeli trzeba zróbmy to i dwa, i trzy, i dziesięć razy. W końcu zapamiętamy poprawną formę i będziemy używać jej właściwie. Zapewniamy, że naprawdę warto.

2
sie

Skróty składniowe

Skróty składniowe bez wątpienia potrafią ułatwić życie. Często stosujemy je, nie wiedząc nawet, że tak właśnie się nazywają. Niestety, równie często zastosowanie to jest błędne, przez co nasza wypowiedź może nawet stracić pierwotny sens.

Skrót składniowy to pominięcie jakiejś części (elementu) zdania, jeśli ten sam element występuje w tej samej formie, w dwóch lub więcej związków składniowych. Najczęściej skrót ten dotyczy identycznych dopełnień w związkach z różnymi orzeczeniami lub takich samych rzeczowników będących składowymi różnych wyrażeń przyimkowych.

Aby nie popełnić błędów podczas stosowania skrótów składniowych, musimy pamiętać o jednej podstawowej zasadzie. Otóż, skrót składniowy może być zastosowany tylko wtedy, gdy element wyrażony skrótem oraz odpowiadające mu związki składniowe w tym zdaniu, mają jednakową konstrukcję. Oznacza to tyle, że orzeczenia/przyimki wymagają dopełnienia/rzeczownika występującego w takim samym przypadku gramatycznym.

 

Niepoprawne będzie więc zastosowanie skrótu składniowego w poniższej postaci:

Jacek świetnie kieruje i naprawia samochód.

 

Czytaj więcej

15
maj

Razem czy osobno?

Są takie wyrazy, wobec których czasem nie jesteśmy pewni, w jaki sposób się je powinno zapisać, czy powinny być zapisane razem czy osobno. W dzisiejszym wpisie spróbujemy wyjaśnić te zawiłości.

W większości przypadków w połączeniach wyrazów stosuje się pisownie oddzielną:
– zestawienia – czyli ściślejsze połączenia wyrazowe, które składają się z dwu lub więcej wyrazów, a tworzą całość znaczeniową:
czarna jagoda, konik polny, sto dwadzieścia pięć, mniej więcej,
– jako zestawienia traktowane są również wyrażenia, w których pierwszy człon jest przysłówkiem, a drugi imiesłowem odmiennym lub przymiotnikiem określanym przez ten przysłówek, np.
świeżo malowany, dziko rosnący, wolno stojący, nowo mianowany, trudno czytelny, czysto naukowy,
wyjątkiem są wyrażenia, które się scaliły, a składniki tych połączeń nie wskazują na doraźną cechę obiektu, a na jego trwałą właściwość, np.
jasnowidz, szybkoschnący (klej ale szybko schnąca tkanina), wszystkowiedzący (= mądry, ale: wszystko wiedzący o samochodach),
– zestawienia dwóch rzeczowników, z których drugi pełni funkcję określenia członu pierwszego, np.
artysta grafik, inżynier górnik, lekarz chirurg, zamachowiec samobójca, pies przewodnik, ryba piła,
– wyrażenia przyimkowe, czyli połączenia przyimków z rzeczownikami, przysłówkami, liczebnikami i zaimkami, np.
bez mała, do cna, mimo to, na co dzień, na pozór, na przykład, na wspak, nad miarę,
inaczej jest z dawnymi wyrażeniami przyimkowymi, które aktualnie są zrostami:
dlaboga, dlaczego, nadal, nadaremnie, natychmiast, nawet, nawzajem, pojutrze, ponadto, poniewczasie, pospołu, przeto, wprzód, zaprawdę, zarazem, zarówno, zatem
– wyrażenia typu:
ręka w rękę, łeb w łeb, sam na sam, słowo po słowie, wet za wet.
– wyrażenia zaimkowe, czyli połączenia zaimka i następującej po nim innej części mowy, np.
 co dzień, co godzina, co roku, co wieczór, co lepsze, co najmniej, tym bardziej, tym lepiej,
odstępstwem są wyrażenia zaimkowe będące zrostami, np.:
coraz, toteż, tymczasem
oraz złożeniami:
cogodzinny, comiesięczny, coroczny, codzienny, cotygodniowo
– zaimki złożone typu:
ten sam, taki sam, ta sama, tym samym, takie samo, tyle samo, jaka taka, ktoś tam, skądś tam
→ w
yjątki: tamten, tamtędy

Czytaj więcej

25
kwi

Wszystko o cudzysłowie – czyli ciąg dalszy porad dotyczących poprawności zapisu

Gdy tłumacz przekłada tekst, bardzo często spotyka się z problemem cudzysłowu. W języku polskim pewne kwestie rozwiązane są inaczej niż np. w angielskim, dlatego warto jest poznać szczegółowe wytyczne dotyczące jego użycia w polszczyźnie. Generalnie cudzysłów służy do wyodrębniania fragmentów tekstu – stosuje się go do wydzielania słów cytowanych i specyficznie użytych wyrazów i wyrażeń. Składa się on z dwóch znaków – otwierającego i zamykającego.

Najczęściej (zarówno w druku, jak i rękopisie) stosuje się cudzysłów apostrofowy: „ ”, mimo że można spotkać w różnego typu publikacjach znaki: ” ”, to zalecane jest jednak stosowanie tego pierwszego. Zdarzają się sytuację, w których używany jest cudzysłów ostrokątny: » « lub « » oraz definiujący o formie: ‘ ’ lub ‛ ’. W maszynopisie stosuje się cudzysłów złożony z dwu identycznych znaków: ″ ″. Niekiedy można spotkać się z zapisem: ” „, jest on jednak niepoprawny z punktu widzenia typograficznego, gdyż znak: ” oznacza cal lub sekundę (jednostka geograficzna).

Najpraktyczniejsze jest stosowanie cudzysłowu apostrofowego jako podstawowego oraz ostrokątnego do wyodrębniania fragmentów w tekście cytowanym i do wyróżnień specjalnych – np. wyodrębnienia znaczeń w słownikach i publikacjach naukowych. Dobrze jest jednak wiedzieć, że cudzysłowy ostrokątne mogą być stosowane w identycznym zakresie jak apostrofowe – najważniejsze jest, by w obrębie jednej publikacji zachować konsekwencję w ich używaniu.

Czytaj więcej

20
mar

Przecinek we właściwym miejscu – Meandry polszczyzny, interpunkcja cz. 3

Wiele osób ma problemy ze wstawianiem przecinka we właściwym miejscu. Czytając niektóre teksty, zwłaszcza zamieszczane w internecie, można dojść do wniosku, że o umiejscowieniu przecinków autor decydował w drodze losowania. Często zdarzają się również przypadki, że piszący zupełnie zapominają o przecinkach, zwłaszcza widoczne jest to w korespondencji mailowej. Są to oczywiście skrajne przypadki i zapewne nikt, kto zajmuje się profesjonalnie językiem – jak tłumacz, nie ma aż takich problemów. Jednak i osoby profesjonalnie zajmujące się tłumaczeniem tekstów miewają wątpliwości, w którym miejscu należy przecinek postawić – i im właśnie dedykujemy ten wpis.

Podstawowe zastosowania przecinka

• Przecinek oddziela i wydziela, a także wskazuje miejsce na oddech. Generalnie używamy przecinka wtedy, gdy chcemy oddzielić słowa będące elementami wyliczenia, np.:
Kup: mleko, masło, chleb, rzodkiewki i szczypiorek.
oraz oddzielając w wypowiedzeniu poszczególne zdania składowe:
Kup, kiedy będziesz w centrum, kwiaty dla babci.
→ W funkcji wyodrębniania można zastąpić przecinek nawiasami lub myślnikami. Przyjęło się, że myślniki oznaczają wydzielenie mocniejsze niż przecinki, a słabsze niż nawiasy.

Sytuacja problematyczna
Dla wielu niejasna jest sytuacja, w której po zakończeniu zdania wtrąconego znajduje się spójnik, przed którym zazwyczaj nie stawia się przecinka: i, oraz, albo itd. Jednak, gdy mamy do czynienia z wtrąceniem, przecinek jest konieczny:
Doskonale gotuję, tak przynajmniej twierdzi moja matka, i zawsze wiem, jak dogodzić gościom.

Czytaj więcej

6
mar

Koniec i kropka! Czyli meandry polszczyzny – interpunkcja, cz. 2.

Wracając do kwestii poprawności językowej w tłumaczeniach dokumentów, po raz kolejny sięgamy po temat interpunkcji. Tym razem na warsztat bierzemy kropkę – podstawowy znak, który w zasadzie stosuje się intuicyjnie. No właśnie – intuicyjnie. Dobrze wiemy, że zdanie czy wypowiedź należy zakończyć kropką. W trakcie korekty tłumaczonego dokumentu często pojawiają się jednak sytuacje, w których zdarza nam się zastanawiać, czy w tym miejscu na pewno powinna się kropka znajdować. Poniżej znajdą Państwo zebrane zasady stosowania kropki w publikacjach w języku polskim.

Kropka jest podstawowym i najważniejszym znakiem przestankowania. Zasadniczą jej funkcją jest kończenie wypowiedzi – zdania lub równoważnika zdania. W tej pozycji czasem zastępują ją wykrzyknik, pytajnik lub wielokropek. Istnieje również cały szereg innych zastosowań kropki.

Kropkę stawiamy:
po skrócie wyrazu, w którym odrzucono końcową część, np. ul. (ulica), prof. (profesor).
Należy jednak pamiętać, że jeśli skrót zawiera ostatnią literę wyrazu, wtedy kropki nie stawiamy, np. dr (doktor). Koniecznie dodać trzeba jednak, że w przypadku, gdy odmieniamy skrót, stosujemy wtedy kropkę, np.
Byłam wczoraj u dr. (doktora) Nowaka. Ewentualnie Byłam wczoraj u dra Nowaka.
Nie stosujemy natomiast kropki po skrótach jednostek miar i wag oraz jednostek pieniężnych, np. g (gram), ha (hektar), km (kilometr), zł (złoty).

Czytaj więcej